"Zapach trzciny" - Wojciech Bauer - recenzja
2012-03-12 15:18:24
Zapach młodości
„Zapach trzciny” Wojciecha Bauera to książka pachnąca mazurskimi jeziorami, wspomnieniami, rozbrzmiewająca muzyką w wykonaniu licealistów, przed którymi świat stoi otworem. To opowieść o tym, jak młodość wciąż wkracza w dojrzałe życie bohatera, którego zdarzenia losowe przyciągnęły do rodzinnego Ełku. Tomasz Woy ze Śląska przyjeżdża do rodzinnego miasta na Mazurach na pogrzeb przyjaciela z liceum. Woy to 50-letni biznesmen, który pożegnał się fizycznie z Mazurami, ale tak naprawdę to one tkwią w nim od zawsze. Przyjazd mu tylko to uświadamia.
Z terenu bogatego w jeziora autor w książce czyni magiczną krainę. Bo chociaż brzegi jezior zagospodarowała tzw. warszawka ze swoimi willami, to nie zabrakło tu miejsca dla Smętka – stróża tej krainy.
Autor nie szczędzi czytelnika i pokazuję mu ogromną gamę uczuć. Z kart powieści przebija smutek i nostalgia, żal nie tyle za młodością, która minęła, co żal za klimatem tej młodości, bezgraniczną przyjaźnią i zaufaniem. Są też wyrzuty sumienia – każdy zajmuje się własnym życiem, a zapomina się o koledze w potrzebie – dopiero jego pogrzeb uświadamia pewne sprawy. Jest też miłość – nieszczęśliwa powodująca ucieczkę w narkotyki i alkohol oraz miłość spełniona i dojrzała. Jest zawiść i walka o władzę w firmie. Jest też przede wszystkim nadzieja.
Powieść napisana jest niezwykle sugestywnym językiem, powiedziałabym kobiecym (autor nie obraża się za to określenie, jest to dla niego komplement). Co ciekawe Wojciech Bauer to z wykształcenia inżynier i bankowiec. Umysł ścisły nie wziął jednak góry nad wrażliwością i wirtuozeria słowną Bauera urodzonego w Ełku. Polecam „Zapach trzciny” nie tylko ludziom związanym z Mazurami.
Aneta Zamojska
Zapach trzciny, Wojciech Bauer, Wydawnictwo Literackie „Semper”, Warszawa 2007
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację